niedziela, 24 sierpnia 2014

Jednopartówka "?" 1

Stała na plaży i wpatrywała się w lazurowy ocean. Nęciło ją i wołało. Słyszała to w każdym dźwięku fali. W końcu ruszyła... Stąpała ostrożnie wśród kamieni i muszli zaścielających plażę. Mgła ocierała się o jej skórę w wilgotniej pieszczocie, tworząc drobne krople rosy, które zdobiły jej ciało jak płynne klejnoty. Zdjęła z siebie suknię i weszła do wody, po czym zatrzymała się, spoglądając przed siebie, lecz przez gęstą mgłę nic nie widziała. Czując się trochę głupio, otuliła usta dłońmi i zawołała:
- Sasuke! Jesteś tu?
Odpowiedział jej jedynie szum fal rozbijających się o skalisty brzeg. Zawołała jeszcze raz:
- Sasuke!
Wyczuła go, nim go ujrzała. Na całej skórze poczuła mrowienie. Które umiejscowiło się potem gdzieś w okolicy żołądka i wiedziała już, że on jest blisko. Nad rozciągającą się tu przed nią częścią oceanu mgła się rozwiała i w końcu go zobaczyła. Rozpromieniła się na jego widok. Czekała na niego z utęsknieniem by znaleźć się ponownie w jego ramionach.
Sasuke płynął w jej kierunku. W końcu się zjawiła. Na jej widok krew pulsowała mu mocniej w żyłach. Była taka urocza, gdy stała taka egzotyczna. Jej ciało składało się z miękkich krągłości i smukłych linii. Kiedy go ujrzała, jej piękna twarz pojaśniała, a pełne wargi rozciągnęły w cudownym uśmiechu.
- Nie musisz krzyczeć Sakura. Musisz wezwać mnie tutaj. – pokazał na swoją skroń. – prześlij mi swoje myśli, a usłyszę cię.
- Och! – przyłapała się na tym, że wpatrywała się w jego magnetyzujące czarne oczy głębokie jak toń oceanu. Była pewna, że Sasuke słyszy trzepot skrzydeł motyli, które zalęgły się w jej brzuchu. Sasuke nie spuszczał wzroku z jej nagiego ciała. Czuła na sobie jego spojrzenie, które wywoływało zmysłowe mrowienie na całej skórze. Przy nim brakowało jej tchu i była bardzo zdenerwowana.
- Cieszę się, że przyszłaś.
- Ja też.- podeszła do niego, a on objął ramionami jej nagie ciała, przyciskając mocno do piersi. – tęskniłam za tobą.- nie przeszkadzało jej to, że był trytonem. Kochała go i tylko to się liczyło. Ich usta spotkały się w namiętnym pocałunku. Różowowłosa objęła go za ramiona, cudowne połączenie muskułów i gładkiej mokrej skóry. Oderwał się od niej na moment. Ich ciała lgnęły do siebie niczym sardynki w puszce. Przyglądał się jej. Uświadomił sobie, że pokochał kobietę, która żyła na lądzie i była człowiekiem. Ale było za późno. Dłoń trytona przesunęła się wzdłuż jej pleców i minęła plecy. Wciągnęła powietrz, kiedy przesunęła się po pośladku, by pieścić jej udo.
- Jesteś taka ciepła i miękka.- głęboki głos Sasuke zabrzmiał uwodzicielsko.- chcę więcej ciebie.- dodał. Nadal trzymając ją w ramionach skierował się do gładkiej półki wystającej niecałe pół metra nad wodę. Położyła się, a on obok niej. Tors Sasuke był silny i znajomy. Była zdenerwowana, a zarazem podniecona. Sakura zatrzymała na chwilę na nim dłoń. Chciała więcej. Spojrzała w dół. Jego skóra zwężała się w dobrze umięśnioną talię, gdzie łączyła się z ogonem. Kolory były niewiarygodne. Były to feerie różnych odcieni żółtego, rdzawego i czerwonego. Przesunęła palcami po boku jego ogona. Pod jej palcami jego ciało było gładkie i ciepłe. Badała je dłonią, rozkoszując się dotykiem silnych mięśni, które drżały pod jej palcami.
- Jesteś piękny Sasuke.- wyszeptała z zachwytem. Z jękiem otulił ją ramionami i mocno przycisnął do siebie. Ich usta spotkały się i zaczęły własne poszukiwania, gdy nawzajem poznawali swój smak. Odurzony jej dotykiem przesuwał po ciele zielonookiej dłońmi, ujmując w nie jej pośladki i gładząc uda. Zaparło jej dech w piersiach, kiedy poczuła na swoimi ciele mocny dotyk jego męskości. Wysunęła rękę między ich ciała i ujęła go w dłoń. Gładziła go delikatnie, rozkoszując się jego jękami. Skóra bruneta była rozpalona. Jego zapach napełniał zmysły Sakury poczuciem wyjątkowości. Był morzem i mężczyzną połączonym w jedno i chciała w nim zatonąć.
- Twój dotyk mnie rozpalona.- drżał pod jej dotykiem.
- Nie spieszmy się. Chcę byśmy oboje odczuwali przyjemność.- zaczął własną podróż. Początkowo zamknęła oczy, gdy przesuwał ustami od jej ust przez szyję, by pocałował unoszące się piersi. Jednak szybko odkryła, że woli mieć oczy otwarte. Podobało się jej, że może patrzeć na niego, jak pochyla się nad nią z pociemniałymi oczami i twarzą ściągniętą z pożądania. Pocałował ją we wcięcie talii, jego ręka powędrowała po krągłym biodrze do nóg. Zagiął jedną i pocałował wewnętrzną część kolana. Zatrzymał się tam na dłużej, pieścił ją nosem i lekko poszczypywał. Uwielbiał jej zdecydowany kobiecy zapach. Ciepło jej ciała wypełniało wszystkie jego zmysły i z trudem panował nad pragnieniem, by znaleźć się w niej głęboko. Nie pozwoli sobie na pośpiech. Wdychał jej zapach i przesuwał językiem po udzie.
- Twoja skóra jest gładsza od jedwabiu.- przygryzła dolną wargę, by nie jęknąć.
- Lubię, gdy mnie dotykasz.- pieścił dłońmi wnętrze jej ud, przesuwając się ku jej kobiecości. . Kiedy wreszcie dotknął tego wilgotnego miejsca, nie mogła się powstrzymać: wygięła się w łuk i głośno jęknęła. Pokierowała go drżącymi palcami, dopóki jego własne nie odnalazły właściwego rytmu. W chwili spełnienia wykrzyknęła jego imię, on zaś zakrył jej usta swoimi i mocno przytulił, gdy świat przestał wirować, leżała na nim. Czuła jego napięte mięśnie i serce uderzające dziko pod swoimi nagimi piersiami. Usiadła okrakiem na jego ciele i przesunęła jego dłonie na swoją talię. Lekko uniosła się i raz jeszcze sięgnęła ręką między nich, tym razem kierując jego męskość w siebie. Wydała z siebie okrzyk rozkoszy, gdy wsunął się w nią idealnie. Sasuke wypowiedział jej imię, a potem szeptał namiętnie bez słów, trzymając ją mocno za biodra, kiedy różowowłosa wygięła się w tył i zaczęła kołysać. Teraz przyszła jego kolej, by nią kierować. Poruszali się razem coraz szybciej, aż w końcu fala rozkoszy uniosła najpierw ją, a potem jego i zawiodła ich w spełnienie. Opadła na niego. Tulili się do siebie mocno, aż ich ciała przestały drżeć. To było cudowne. Ona należała do niego, a on do niej. Nic nie zakłóci tej chwili. Nie teraz. Ta noc należała do nich i to się liczyło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz